
Z Dawidem Zielińskim, Prezesem Zarządu Spółki COLUMBUS CAPITAL S.A., o przeprowadzonej restrukturyzacji, budowie Grupy Kapitałowej, planach inwestycyjnych oraz o strategii rozwoju, rozmawia Artur Górski z serwisu NewConnector.pl:
Artur Górski: Spółka COLUMBUS CAPITAL S.A. zmieniła w tym roku swoją nazwę oraz profil działalności. Czy mógłby Pan powiedzieć coś więcej o przeprowadzonej restrukturyzacji?
Dawid Zieliński: Po pierwsze, pozbyliśmy się ciążącego balastu w postaci długu. Od dłuższego czasu mamy bardzo komfortową sytuację w tym zakresie. Jest to wśród naszych partnerów bardzo wysoko oceniane.
Po drugie, pokazaliśmy w tym roku ambitną strategię, którą z powodzeniem realizujemy. Tym różnimy się od szeregu podmiotów, że mimo wyznaczania dla siebie bardzo wyśrubowanych celów – osiągamy je, co do zasady. W 2015 r. zaskoczymy zyskami całej Grupy, bo każdy projekt, w jaki się angażujemy, ma być innowacyjny, rentowny oraz perfekcyjnie zarządzany, aby zainteresować inwestorów naszą Spółką. Już dziś widać, że skutecznie przekonujemy inwestorów do zakupów.
Po trzecie, obecnie pozyskaliśmy już 26 inwestorów na akcje własne Spółki i 2 inwestorów instytucjonalnych, którzy objęli akcje nowej emisji serii D. Są nimi spółki notowane na rynku NewConnect - ABS Investment S.A. i Beskidzkie Biuro Consultingowe S.A. Szukamy nowych partnerów i proponujemy wszystkim obecnym akcjonariuszom zwiększanie zaangażowania.
Po czwarte, będziemy mogli akcjonariuszom przekazać wiele pozytywnych informacji w 2015 r., ale o tym będziemy mogli mówić dopiero po zawarciu stosownych umów.
Podsumowując, stworzyliśmy Grupę Kapitałową, która może zaskoczyć rynek swoimi wynikami finansowymi już w przyszłym roku, a to wszystko udało się zrobić praktycznie od czerwca br.
A.G.: W jaki sposób zbudowana jest Państwa Grupa Kapitałowa? Jakie efekty synergii zachodzą pomiędzy podmiotami wchodzącymi w jej skład?
D.Z.: Zaangażowaliśmy się w budowę Grupy Kapitałowej w oparciu o trzy Spółki: Columbus Energy S.A. z siedzibą w Krakowie - podmiot, który działa w sektorze odnawialnych źródeł energii, w szczególności instalacji fotowoltaicznych, audytów energetycznych dla biznesu, 3FX Sp. z o.o. z siedzibą w Częstochowie - podmiot, który działa w sektorze technologii druku 3D oraz Columbus Tax & Law Sp. z o.o. z siedzibą w Katowicach - podmiot, który działa w sektorze doradztwa transakcyjnego.
Co do efektów synergii to jest chyba jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Na razie pozytywne jest to, że udaje nam się skutecznie zarządzać wszystkimi podmiotami. Klienci Columbus Energy S.A., mający nieruchomość i inwestujący w nowinki techniczne mogą być z pewnością ciekawymi inwestorami dla naszej Spółki.
A.G.: Czy w najbliższym czasie mogą do niej dołączyć jakieś nowe przedsiębiorstwa?
D.Z.: Aktualnie nie planujemy inwestycji w zupełnie nowe projekty – mamy wiele rozmów za sobą i zacieśniamy sito. Zbliża się czas, aby wybrać cześć projektów do aktywacji. By mogło się to sprawniej dziać, musimy powołać komitent inwestycyjny, aby nas odciążył w pracy, bowiem mamy coraz więcej projektów do analizy. Jednak, jeśli pojawi się na horyzoncie ciekawy i innowacyjny projekt, który będziemy mogli dodatkowo połączyć ze środkami unijnymi w nowej perspektywie 2014-2020, będziemy podejmowali działania, aby go realizować. Zadaniem COLUMBUS CAPITAL jest tchnąć ducha w projekt, dać pierwszy kapitał i doprowadzić do szybkiego pojawienia się rentowności. To zajmuje trochę czasu, ale jest bardzo efektywne. Prowadzimy od dłuższego czasu rozmowy o powołaniu dwóch spółek. Jedna ma zająć się poszukiwaniem i rozwijaniem start-up’ów. Wraz z naszym partnerem w tym projekcie planujemy przeznaczyć na ten cel ok. 1 mln zł, a później zaprosić do niego inwestorów i upublicznić. Druga spółka, jeśli powstanie, będzie zajmować się produkcją urządzeń dla naszej Grupy. Columbus Energy S.A. jest już dziś potężną siłą sprzedażową, a nadal się rozwija i musimy to wykorzystać. Obecnie skupiamy się na dwóch wiodących projektach, czyli Columbus Energy oraz 3FX.
A.G.: Jak ocenia Pan rozwój Spółki Columbus Energy S.A.? Przed jakimi perspektywami stoi rynek, na którym ona funkcjonuje?
D.Z.: Trzeba sobie jasno powiedzieć, że rynek energooszczędności, odnawialnych źródeł energii, a w szczególności fotowoltaiki, mocno rozwinie się dopiero od 2015 roku. Na fali dofinansowań z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dotacji unijnych, gdzie spore środki mają być przeznaczone na energooszczędność, rynek stanie przed ogromnymi wyzwaniami, aby zaspokoić popyt, który niewątpliwie będzie rósł w ekstremalnym tempie. Trzeba zaznaczyć, że nowe cele klimatyczne uchwalone na szczycie UE jeszcze bardziej zmuszają Państwa członkowskie do obniżania emisji CO2, a udział OZE w unijnej produkcji energii ma być bardzo wysoki. Nas to cieszy, bo Columbus Energy właśnie na te potrzeby naszego kraju ma odpowiedź.
A.G.: Kiedy podpisywane umowy w Columbus Energy S.A. przełożą się na realny wzrost przychodów i wypracowywanie zysków?
D.Z.: Od sierpnia tego roku Columbus Energy podpisuje kontrakty, gdzie jeszcze miesiąc temu nie wiedzieliśmy czy nasza prognoza startu z realizacjami inwestycji na kwiecień 2016 jest trafna. COLUMBUS CAPITAL wszedł w ten biznes wiedząc, że może być taka sytuacja, że prognozy przesuną się w czasie ze względu na opóźnienie się Programu PROSUMENT. Było to spowodowane brakiem wiedzy na temat, kiedy zostanie uchwalona czwarta ustawa deregulacyjna oraz kiedy zostaną wyłonione przez NFOŚiGW banki do współpracy przy Programie. Dzisiaj oba te zdarzenia stały się faktem, ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2015 r., a NFOŚiGW 5 lutego 2015 ogłosi listę banków, w których będziemy mogli procedować naszych klientów. Także dzisiaj wiemy, że prognozy i założenia nie są zagrożone, a realizacje rozpoczniemy może nawet już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Planujemy, że w kwietniu będziemy gotowi rozpocząć masowe instalacje u klientów indywidualnych i będziemy gotowi zrealizować pierwsze 1000 instalacji w II i III kwartale 2015 r. Będzie to pracowity rok, ale bardzo pozytywny w kontekście przychodów i zysków.
A.G.: Czy Columbus Energy S.A. ma w dalszych planach debiut na rynku NewConnect?
D.Z.: Na NewConnect planujemy znaleźć się już wkrótce. Natomiast na rynku regulowanym możliwe, że już w roku 2016 lub najdalej w roku 2017, kiedy będziemy dla Columbus Energy szukać ciekawych obiektów akwizycji oraz aktywów dywidendowych. Do tego czasu powinniśmy osiągnąć wszystkie wskaźniki i wymagania, jakie Giełda przed nami stawia. Jest to kluczowe dla naszych inwestorów, szczególnie tych nowych, bowiem dzięki debiutowi na GPW ich aktywa będą dużo bardziej płynne. Kierunkiem właściwym dla Columbus Energy może się okazać droga w stronę „funduszu energetycznego”, Spółki handlującej energią z odnawialnych źródeł, dostarczającej dla naszych klientów auta elektryczne, produkującej energię elektryczną z gazu z USA czy z wodoru pozyskiwanego w Unii Europejskiej. W wycenie na dzień 30 sierpnia 2014 roku Spółka pokazuje plany sprzedażowe, jakich nie powstydzi się wiele spółek z rynku regulowanego, a Columbus Energy może mieć na koniec 2016 r. nawet 50 bądź 60 mln nadwyżkowej gotówki oraz otwartą drogę w bankach, a także na rynku obligacji. Wszystko w tych planach obecnie nam sprzyja.
A.G.: Bardzo ciekawie wygląda także spółka 3FX Sp. z o.o., działająca w branży druku 3D. Co wyróżnia ten podmiot na tle konkurencji?
D.Z.: Nasza firma od początku stawiała na własne rozwiązania technologiczne. Większość naszej rodzimej konkurencji wywodzi się z otwartego projektu drukarki 3D o nazwie "RepRap". My również zaczynaliśmy od tej konstrukcji, jednak w przeciwieństwie do konkurencji od początku stawialiśmy na rozwój, a nie na samo kopiowanie. Takie podejście pozwoliło stworzyć drukarkę o bardzo dobrej jakości druku, która niebawem może podbijać rynek.
A.G.: W jakim tempie będzie się rozwijał rynek druku 3D w Polsce w najbliższych latach? Jak zamierzają Państwo wykorzystać tą szansę?
D.Z.: Prognozy wskazują, że w 2014 r. polscy producenci wprowadzą na rynek nawet około 10 tys. urządzeń. W 2015 r. możemy spodziewać się podwojenia tego wyniku. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z istnienia druku 3D oraz z możliwości, jakie on stwarza, co pozytywnie wpływa na popyt. To dla nas duża szansa na zwiększenie zysków w przyszłym roku. Jednymi z naszych kluczowych zadań w tym okresie będzie polepszenie świadomości marki 3FX wśród konsumentów oraz budowanie przewagi technologicznej.
A.G.: Kiedy rozpoczęta zostanie zapowiadana przez 3FX ekspansja zagraniczna?
D.Z.: Skrupulatnie zbieramy i analizujemy dane z rynków europejskich, aby móc je wykorzystać przy dystrybucji naszych produktów do innych krajów. W pierwszej kolejności planujemy uruchomić sprzedaż w Republice Czeskiej i nastąpi to pod koniec 2014 r. lub w styczniu 2015 r.
A.G.: Czy zamierzają Państwo również i ten podmiot upublicznić na polskiej giełdzie?
D.Z.: Są takie plany, jednak nie jest to przewidziane w 2015 roku. Obecnie Spółka buduje wartość i rozwija się wraz ze środowiskiem naukowym, zwiększając kompetencje dla klientów docelowych, których, jak się okazuje, jest całe spektrum. Do naszej Spółki zależnej trafia bardzo wiele zapytań z przemysłu i widzimy, że kierunek rozwoju, jaki mamy przed 3FX, jest wielowątkowy i wielopłaszczyznowy nie tylko w przenośni. Musimy dobrze określić potrzeby i wybrać dobry moment rozwoju na upublicznienie spółki.
A.G.: Pod koniec listopada COLUMBUS CAPITAL SA poinformował o podpisaniu porozumienia inwestycyjnego w sprawie nabycia 100% udziałów, jakie posiada obecnie JR INVEST w spółce GANADOR Sp. z o.o. - funduszu nieruchomości komercyjnych. Kiedy znane będą szczegóły tej transakcji oraz jej finansowania?
D.Z.: Komunikowaliśmy rykowi porozumienie zawarte jedynie z JR Invest SA w sprawie zakupu jej udziałów w projekcie. Pozostaje jeszcze uzyskać zgodę od władz Spółek oraz porozumieć się z drugim udziałowcem GANADORA - wówczas podamy szczegóły. Mamy uchwalony kapitał docelowy, co pozwala mi zaprosić inwestorów do ewentualnej nowej emisji, aby sfinansować ten, czy podobne zakupy nieruchomości, jakie rozważamy. Mamy akcje własne, którymi możemy zapłacić za biznes, choć zanim osiągniemy normalną wycenę na rynku, wolimy nasze akcje skupować niż sprzedawać. Inna opcją są obligacje pod taki cel, ale na razie skutecznie unikamy długu w Grupie i nie chcemy się tego komfortu pozbawiać, choć może to być jakieś rozwiązanie, aby nie rozwadniać kapitału w niskich cenach, gdy nasza kapitalizacja nie osiągnie zakładanych kilkudziesięciu milionów na przyszły rok.
A.G.: Z jakich elementów składa się strategia rozwoju Spółki na kolejne lata? Które z nich są obecnie najistotniejsze?
D.Z.: Strategia, co do zasady, nie zmienia się. Będziemy systematycznie wraz ze wzrostem zaufania inwestorów i wzrostem wartości Spółki na rynku pokazywać nowe projekty w różnych sektorach i zawsze będziemy mieć nad nimi kontrolę. Innowacyjne technologie, przemysł, nieruchomości, energetyka, IT, finanse – te biznesy najlepiej rozumiemy i na nich chcemy się koncentrować.
Musimy rozwijać już posiadane projekty. Jest w nich ogromny potencjał generowania zysków, zupełnie niezauważony przez rynek. Columbus Energy może nam przynieść nawet kilkadziesiąt mln zł z dywidend do końca 2020 roku, jeśli zdecydujemy o wypłacie przyszłych zysków, a nie ich reinwestowaniu jako fundusz energetyczny. Na razie najważniejszym jest pozyskanie inwestorów dla Columbus Energy i rozbudowanie działu handlowego na terenie całej Polski. Wówczas zaczniemy tam odnosić przychody sięgające kilkunastu mln zł miesięcznie.
Musimy także wprowadzić 3FX do grona europejskich liderów druku 3D i to jest cel, który możemy osiągnąć. Jest to idealny projekt na lata 2014-2020 i mamy zamiar to udowodnić.
Komitet inwestycyjny, do którego będziemy szukać pracowników - ekspertów na rynku - jest elementem, jaki w 2015 r. musi nastąpić, aby wybierać projekty tak dobre jak dotąd, albo nawet jeszcze ciekawsze.
Rozmawiamy już z Domami Maklerskimi, aby te pokusiły się o rekomendację i wycenę naszej Spółki, ale pewnie na efekty przyjdzie nam poczekać wiele miesięcy. Znamy swoją wartość i w 2015 r. będziemy to rynkowi pokazywać.
Będziemy budować własny portfel inwestycyjny, jak również każda ze spółek zależnych powinna aktywnie inwestować.
Ostatecznie chcemy zakończyć realizację powoływania nowych podmiotów i wejść w nowe sektory, czyli z każdym kwartałem będziemy pokazywać, że kierunek TFI może zostać zrealizowany, jeśli tylko da to akcjonariuszom odpowiednie korzyści.
A.G.: Cały czas realizują Państwo Program nabycia akcji własnych. Czy obecna wycena rynkowa jest bardzo atrakcyjna do prowadzenia skupu akcji?
D.Z.: Nasze dane finansowe po 3 kw. br. są rynkowi znane. Wskaźnikowo jesteśmy wyceniani jak niektóre spółki w upadłości, a mamy przecież możliwość osiągnięcia w roku 2015 sumy bilansowej przekraczającej 100 mln zł bez zadłużenia - wystarczy sprawdzić wyceny analityków i wyjdzie na to, że kapitalizacja dziś to może 20% tego, co jest wkrótce w zasięgu ręki. Skup w takiej sytuacji jest doskonałym narzędziem, jakiego używamy, ale zawsze możemy go zawiesić, aby dofinansowywać spółki z Grupy będące w potrzebie kapitałowej. Mogę tylko powiedzieć, że sytuacja w Grupie się polepsza w odniesieniu do planów, a nowe projekty, jakie do nas spływają, będą w pewnym stopniu realizowane.
A.G.: Jak wyglądają plany COLUMBUS CAPITAL w zakresie pozyskiwania kapitału na realizację kolejnych projektów inwestycyjnych? Z jakich źródeł będą pochodziły środki niezbędne do rozwoju prowadzonych przedsięwzięć?
D.Z.: Skup akcji własnych jest realizowany po to, aby móc zapraszać nowych inwestorów, którzy chcą z nami rozwijać naszą Spółkę inwestycyjną, więc to będzie bieżące źródło finansowania pomostowego dziś i w 2015 r. oraz doskonała okazja dla inwestorów, którzy nie dają nam szans, na wyjście przez nich z inwestycji poprzez rynek. Wzmocnimy się operacyjnie jak tylko będzie można składać wnioski o środki z nowej perspektywy finansowej. Poza tym wszystkie Spółki z Grupy będą rentowne w przyszłym roku, więc one mogą nam dostarczać kapitał. Nowe emisje w ramach kapitału docelowego są gotowym narzędziem i cały czas pojawiają się osoby, które w 2015 r. zamierzają obejmować nasze akcje. Będziemy jednak bardzo ostrożnie dobierać nowych inwestorów, bo wycena na dziś zupełnie nie odzwierciedla naszej wartości.
A.G.: Spółka zapowiedziała także zmianę polityki rachunkowości. Na czym będzie ona polegała oraz jakie przyniesie korzyści?
D.Z.: Przede wszystkim chcemy ujednolicić politykę rachunkowości w całej Grupie, a korzyści są oczywiste: większa transparentność dla inwestorów, prostsza konsolidacja wyników, a finalnie prostsza, wyższa wycena Spółki na rynku. Mamy obraz Grupy Kapitałowej, gdzie w COLUMBUS CAPITAL będziemy gromadzić środki i tam będą one zarządzane i reinwestowane – przynajmniej w istotnej części. Można się więc spodziewać, że coraz większa część przychodów COLUMBUS CAPITAL i Grupy będzie pochodzić z przychodów spółek zależnych oraz z obrotu instrumentami finansowymi na rynku. Inwestycje dotyczyć będą już wkrótce również spółki Columbus Energy, bo nie zakładamy przejadania zysków na poziomie kilkudziesięciu milionów rocznie, tylko ich mądrą reinwestycję wraz ze spółką-matką lub zwyczajnie wpłatę dywidendy.
A.G.: Rozpoczęła się właśnie Perspektywa Finansowa 2014-2020. Czy zamierzają Państwo sięgnąć po środki pochodzące z Funduszy Unii Europejskiej?
D.Z.: W COLUMBUS CAPITAL tworzymy zespół, jaki ma się tym zajmować dla podmiotów zewnętrznych. Oczywiście będziemy też rozwijać nasze przedsiębiorstwa w oparciu o dotacje. W Columbus Capital możemy doposażyć Spółkę o nowoczesny sprzęt informatyczny oraz planujemy inwestycje energetyczne z udziałem spółki zależnej Columbus Energy. Będziemy w niej chcieli dofinansować szereg inwestycji, takich jak własne farmy PV. Chcemy także wprowadzić na rynek pojazdy elektryczne. W 3FX planujemy pozyskać bardzo dużo środków na Badania i Rozwój. Będziemy budować dział edukacyjny, co komunikowaliśmy już rynkowi, mam tutaj na myśli budowę FabLabu w Częstochowie wraz z Akademią im. Jana Długosza. Możliwe, że uda nam się pozyskać granty wspólnie z uczelnią i wprowadzić w życie projekty badawcze. Obecnie jest już zatwierdzony D.Z.: plan edukacyjny w Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie obejmujący druk 3D, gdzie właśnie nasza spółka zależna, a dokładnie jej zespół, będzie uczył studentów w tym zakresie. Może Częstochowa stanie się pewnego rodzaju dolina krzemową.
A.G.: Jaka będzie polityka dywidendowa Spółki w nadchodzących latach?
D.Z.: W COLUMBUS CAPITAL dopóki mamy projekty, jakie będą przynosić bardzo wysokie stopy zwrotu bez zwiększonego ryzyka, nie będziemy planować dywidendy. Od zysków za rok 2017, kiedy powinniśmy sprzedać funduszom część spółki Columbus Energy, upublicznimy już wówczas 3FX, nabędziemy dużą zdolność kredytową i pozyskamy strategicznych akcjonariuszy, to wówczas wdrożymy plany dywidendowe. Obecnie ważniejsze jest urealnienie wartości spółki na rynku niż obietnice w tym zakresie.
A.G.: Czy rynek NewConnect rozwija się Pana zdaniem we właściwym kierunku? Jakie zmiany w regulacjach mogłyby się przyczynić do większego zainteresowania nim wśród inwestorów?
D.Z.: Na początku panował na rynku spory chaos i wchodzili na niego wszyscy. Obecnie szykujemy spółkę Columbus Energy do wejścia na alternatywny rynek i widzimy, że regulacje są na tyle ostre, że aby im podołać, trzeba mieć realny biznes i oceniam to bardzo dobrze. Ja na pewno powiększyłbym jeszcze kapitał akcyjny spółki wchodzącej na rynek NewConnect, by nie pojawiały się tam zbyt małe podmioty. Aby rynek cieszył się poważaniem trzeba coś zrobić z szeroką grupą spółek z segmentu HLR i SHLR. Trzeba dać im czas na poprawę wyników i później to zweryfikować. Niestety jest wielu Emitentów, którzy mają inne zdanie w zakresie jakości komunikacji niż my i to, że istnieją obawy inwestowania na NewConnect jest wynikiem również tego, że wiele słabych spółek prowadzi nierzetelną politykę informacyjną, a z ich komunikatów nic nie wynika.
A.G.: Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dawid Zieliński, Prezes Zarządu Spółki COLUMBUS CAPITAL S.A.