Z prezesem Spółki AerFinance, która wkrótce przeprowadzi Ofertę Publiczną i zadebiutuje na rynku NewConnect, Panem Kolją Leo o planach Spółki, rynku lotniczym w Polsce oraz wyborze rynku NewConnect rozmawia Artur Górski, twórca i właściciel serwisu NewConnectOR.pl.
Artur Górski: Dlaczego Spółka zdecydowała się pozyskać kapitał właśnie dzięki rynkowi NewConnect, a nie poprzez londyński rynek AIM?
Kolja Leo: W odróżnieniu od rynków zachodnioeuropejskich polski rynek kapitałowy rozwija się niezwykle dynamicznie, w szczególności z punktu widzenia potrzeb małych i średnich przedsiębiorstw. Warszawska giełda umocniła swoją pozycję w regionie i stała się naturalnym centrum finansowym Europy Środkowej. Przy wyborze rynku nie bez znaczenia był również fakt, iż nasza działalalność prowadzona jest przede wszystkim w tym rejonie Europy. Wcześniej spółka notowana była na giełdzie we Frankfurcie, ale właśnie z powodu braku powiązań biznesowych zdecydowaliśmy się na wycofanie akcji z obrotu i przeniesienie ich na NewConnect. Obserwowaliśmy także z uwagą debiut naszej spółki zależnej Air Market SA i jesteśmy zadowoleni z wyników tego procesu. Stąd też decyzja o debiucie AerFinance, a także nasza mocna rekomendacja dla kolejnej spółki z naszego portfela brytyjskiej Avtech Aviation&Engineering Plc, która już znajduje się na ostatniej prostej przed debiutem na polskim rynku alternatywnym.
A.G.: Co spowodowało, że AerFinance wybrał ofertę publiczną a nie ofertę prywatną, która co do zasady jest znacznie tańsza?
K.L.: Oferta prywatna, choć relatywnie jest elastyczna i mniej kosztowna, niesie ze sobą pewne ograniczenia. Naszym celem było dotarcie z ofertą do możliwie szerokiego kręgu odbiorców. Poprzez przeprowadzenie oferty publicznej nie tylko zwiększamy szansę sukcesu tj. uplasowania emisji, ale także, dzięki odpowiednio rozproszonej strukturze akcjonariatu, zapewniamy wysoką płynność akcji już pod debiucie. Drugą przesłanką skłaniającą nas do przeprowadzenia oferty publicznej jest chęć popularyzacji wiedzy o branży lotniczej wśród polskich inwestorów. Mamy nadzieje, że dodatkowe informacje upowszechnią inwestycje w szerokorozumiane aktywa związane z lotnictwem, co w przyszłości zaprocentuje.
A.G.: Jak oceniacie Państwo z perspektywy czasu debiut na rynku NewConnect Waszej Spółki portfelowej, a mianowicie AirMarket?
K.L.: Debiut AirMarket na NewConnect bardzo korzystnie wpłynął na jej działalność. Status spółki publicznej znacząco podnosi wiarygodność firmy szczególnie na rynkach amerykańskim i zachodnioeuropejskim, na których m.in. działa AirMarket. Dzięki temu, że spółka notowana jest na giełdzie dużo łatwiej uzyskać nam kredyt zaufania od naszych kontrahentów oraz klientów. Ponadto, mając akcje w obrocie, możemy względnie łatwo i tanio pozyskiwać kapitał na dodatkowe procesy inwestycyjne.
A.G.: Jak wygląda proces nabywania zdekapitalizowanych samolotów i jakie rentowności z ich późniejszej odsprzedaży zamierza uzyskać Spółka?
K.L.: Pierwszym etapem procesu jest znalezienie potencjalnego celu inwestycji. Informację taką można uzyskać od firm leasingowych, banków, firm ubezpieczeniowych lub po prostu z rynku. Następnym etapem jest dokładna analiza zapotrzebowania oraz płynności rynku dla danego modelu statku lotnicznego, a następnie ocena konkretnego egzemplarza. Drugi etap jest szczególnie ważny, ponieważ przed podjęciem finalnej decyzji musimy mieć 100% pewności co do stanu technicznego samolotu. Ewentualna pomyłka wiąże się z kosztami napraw wynoszącymi nawet do kilkuset tysięcy dolarów. Aby zminimalizować ryzyko błędu współpracujemy z firmami doradczymi, które specjalizują się w ocenie stanu wybranych modeli samolotów i są w stanie rzetelnie ocenić bieżący status maszyny. Następnym krokiem jest wykonanie niezbędnych napraw, przeglądów, renowacji. W miarę możliwości prace te planujemy zlecać naszej spółce portfelowej Avtech Aviation & Engineering Plc, która posiada ponad 30 letnie doświadczenie w zakresie obsługi technicznej statków powietrznych. Na tym etapie prowadzone są także intensywne działania związane ze sprzedażą lub wynajmem samolotu klientowi zewnętrznemu. Plan B zakłada udostępnienie statku powietrznego naszej litewskiej spółce portfelowej Direct Fly UAB, która świadczy usługi operatora lotniczego. Zlecenia na przewozy zapewni dynamicznie rozwijający się portal Charterly.com – flagowy produkt Air Market S.A.
A.G.: Jakie typy samolotów ma w planach kupować Spółka?
K.L.: Nasz model biznesowy przewiduje koncentrację na rynku business aviation oraz na samolotach liniowych do 50 miejsc. Segmenty te są bardzo płynne i gwarantują osiągniecie naszych planów strategicznych.
A.G.: Czy Spółka ma dużą konkurencję w tym obszarze działalności w naszym regionie?
K.L.: Oferta spółki jest dość unikatowa na rynku europejskim, w Polsce praktycznie nie istnieją podmioty konkurencyjne. Z jednej strony prowadzimy działalność holdingową skupiającą się głównie na branży lotniczej, z drugiej inwestujemy w zdekapitalizowane samoloty. Ze względu na fakt, iż branża lotnicza jest niezwykle kapitałochłonna zdecydowana większość podmiotów o podobnym do AerFinance profilu działalności to duże firmy inwestycyjne, bardzo często oddziały globalnych instytucji finansowych. Na tym tle oferta AerFinance się wyróżnia, ponieważ jesteśmy wyspecjalizowani w inwestycjach z zakresu lotnictwa
i posiadamy niezbędny know-how w tym zakresie. Zwrócę także uwagę na fakt, iż samololoty to klasa aktywów bardzo popularna na rynkach zachodnich. Inwestorzy bardzo sobie ją cenią ze względu na wysoki stopień bezpieczeństwa przy jednoczesnej atrakcyjnej stopie zwrotów.
A.G.: Czy Spółka planuje dokonywać kolejnych akwizycji? Jeśli tak to jakich podmiotów i jakie kryterium jest dla niej najważniejsze przy selekcji i dokonywaniu analizy tych podmiotów?
K.L.: Ciągle monitorujemy rynek pod kątem atrakcyjnych celów inwestycyjnych. Preferujemy rzecz jasna branżę lotniczą oraz podmioty, które okresowo znalazly się w kłopotach. Jeżeli spółka ma potencjał wzrostowy i zastrzyk finansowy pomoże jej dalej się rozwijać, to często decydujemy się na inwestycje w dany projekt. Idealna sytuacja to powiększanie synergii z podmiotami, które już posiadamy w portfelu.
A.G.: Jakie są perspektywy dla rynku lotniczego w Polsce?
K.L.: Uważam, że rynek polski ma szansę stać się znaczący w skali europejskiej. Z jednej strony obserwować możemy coraz większe zainteresowanie branżą lotniczą, o którym świadczy rosnąca liczba firm, coraz szersze grono właścicieli samolotów czy większa liczba projektów inwestycyjnych związanych z sektorem lotniczym. Z drugiej strony wyzwaniem dla Polski są ograniczenia natury administracyjnej. Każdy, kto próbował np. uzyskać certyfikat lotniska publicznego, wie jak długotrwały może być to proces. Niektórzy właściciele samolotów wolą zarejestrować swoje maszyny pod zagranicznymi znakami rejestracyjnymi, aby uniknąć polskiej biurokracji. To wszystko powoduje, że na chwilę obecną krajowy rynek lotniczy jest nadal niedorozwinięty w porównaniu zarówno do Europy Zachodniej, jak i do krajów naszego regionu np. Czech.
A.G.: Czy nie boicie się Państwo, że konflikt w krajach Arabskich może negatywnie wpłynąć na wydobycie ropy naftowej, a tym samym na jej cenę powodując przy tym duże straty dla branży lotniczej?
K.L.: Gdy jedni tracą, zyskują inni. Ewentualny wpływ szoków cenowych na rynkach ropy negatywnie wpływa przede wszystkim na rentowność linii lotniczych. Sytuacja ta powoduje obniżenie popytu na samoloty, kreując tym samym okazje inwestycyjne dla spółek takich jak AerFinance. Podobnie, przedsiębiorstwa z branży lotniczej o zdrowych fundamentach mogą na skutek zewnętrznych okoliczności popaść w okresowe kłopoty, co również może spowodować, że znajdą się w kręgu naszych zainteresowań inwestycyjnych. Jak więc widać paradoksalnie konflikt w krajach arabskich może stworzyć sytuację, z której nasza spółka skorzysta.
A.G.: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w przeprowadzeniu Oferty Publicznej.